Wyzwania związane z rozlewaniem się i zagęszczaniem miast
Eksperci zwrócili również uwagę na rynek nieruchomości i wzrost zainteresowania gruntami na przedmieściach. To niepokojąca tendencja, która sprzyja tzw. rozlewaniu się miast, rozbudowie infrastruktury i coraz większym problemom transportowym (czas dojazdu, korki, brak komunikacji zbiorowej, większy smog). Z drugiej strony można dostrzec tu pewien paradoks. Gęsta zabudowa w miastach jest bardziej zacieniona, co powoduje uzależnienie od światła sztucznego. Jak zatem zahamować proces rozlewania się miast i stworzyć przyjazne miasta mimo coraz większego zagęszczenia budynków? Eksperci zgodzili się, że kluczem jest zachowanie balansu. Podkreślali, że wzrost gęstości zabudowy musi się wiązać z większym zazielenieniem miast oraz odpowiednimi rozwiązaniami architektonicznymi. Badania pokazują jednoznacznie, że jesteśmy w stanie obniżyć temperaturę w mieście od 5 do 7 stopni, jeżeli zastosujemy zieleń między budynkami albo na dachach. Projektowanie ze światłem dziennym polega na znalezieniu balansu. Z jednej strony chcemy dostarczyć go dużo, ale nie przegrzać, żeby nie stosować klimatyzacji, która jest energochłonna.
Według arch. Agnieszki Szczepaniak musimy nauczyć się wykorzystywać tkankę miejską np. dachy, które mają potencjał, na których można sadzić zieleń. Można również uzyskać widok z okna przez odbicia. Natomiast dla arch. Marcina Woyciechowskiego wzrost intensywności zabudowy musi się wiązać ze wzrostem zagospodarowania zieleni, tworzeniem przedplanów, większej ilości korytarzy widokowych. W gęstej zabudowie koniecznie trzeba brać pod uwagę wpływ nowej inwestycji na istniejący już budynek. Arch. Michał Kornacki zachęcał do tego, aby w pierwszym kroku, przy projektowaniu, wziąć pod uwagę kontekst sąsiedzki.